pojazd zastępczy czy utracone korzyści

Pojazd zastępczy czy utracone korzyści?

Jak uzyskać odszkodowanie za przestój pojazdu na czas naprawy

Niemal każda firma transportowa spotkała się z problemem jak się zachować w sytuacji, w której na skutek kolizji zestaw transportowy został wyłączony z użytkowania. Czy zgłosić do ubezpieczyciela sprawcy kolizji roszczenie o zwrot utraconych korzyści, czy też nająć pojazd zastępczy. Z puntu widzenia właściciela firmy transportowej na pierwszy rzut oka odpowiedź jest prosta – postępujemy tak jak jest dla nas korzystniej. Niestety tak nie jest. Stan prawny jest bardziej zawiły, a przewoźnik, jako profesjonalista ma obowiązek minimalizacji szkody. To wszystko sprawia, że w pewnych okolicznościach szkody ten sam przewoźnik będzie miał obowiązek wynająć pojazd zastępczy, a w innych zgłosić utracone korzyści. Brak wiedzy po stronie przewoźników bezlitośnie wykorzystują zakłady ubezpieczeń odmawiając często w całości odszkodowania za straty spowodowane przestojem pojazdów. Z poniższego artykułu dowiecie się w jakich przypadkach każda firma transportowa ma obowiązek nająć pojazd zastępczy, a w jakich rozliczyć szkodę jako utracone korzyści.

Miałem kolizję z OC sprawcy – chcę odzyskać utracone korzyści

Do napisania tego artykułu zainspirował mnie mój klient, który zadzwonił do mnie z prośbą o pomoc przy uzyskaniu odszkodowania. Naszą rozmowę zaczął mniej więcej od słów, że ma szkodę z OC sprawcy i chciałby żeby ubezpieczyciel wypłacił mu odszkodowanie za utracone korzyści, bo to bardziej opłacalne dla jego firmy, niż najem pojazdu zastępczego. Bardzo się zdziwił, kiedy wyjaśniłem mu, że to nie od niego zależy, jakiego rodzaju kosztów może dochodzić od ubezpieczyciela i że jak nie podejmie natychmiast odpowiednich kroków, to zamiast „zarobić” dopłaci jeszcze do tej szkody.

To, czy należy zgłosić roszczenie o zwrot utraconych korzyści, czy nająć pojazd zastępczy wyznaczają okoliczności danej szkody, a nie Poszkodowany. Przewoźnik, jako profesjonalista ma obowiązek przeprowadzić ocenę okoliczności szkody i na podstawie tej analizy podjąć działania zmierzające do minimalizacji szkody, oraz udokumentowania poniesionych strat. Wyjaśniając to w prostych słowach należy stwierdzić, że przewoźnik musi sam ocenić jakie podjąć czynności, żeby jego koszty powstałe na skutek kolizji były jak najmniejsze (obowiązek minimalizacji szkody) i jakie dokumenty zebrać żeby wykazać przed ubezpieczycielem zarówno zasadność poniesionych kosztów jak i ich wysokość. Dopiero po wykonaniu tych wszystkich czynności firma transportowa może liczyć na zwrot pełnego odszkodowania za poniesione straty (prawo do naprawy szkody).

A zatem, żeby firma transportowa odzyskała wszystkie straty spowodowane przestojem pojazdu poszkodowanego najpierw musi znać swoje prawa i obowiązki, następnie dokonać oceny okoliczności szkody i na podstawie tej oceny podjąć czynności polegające albo na najmie pojazdu zastępczego, albo na przygotowaniu dokumentacji pod roszczenie o zwrot utraconych korzyści.

Prawa i obowiązki przewoźnika

Każdy poszkodowany niezależnie czy to osoba prawna, czy osoba fizyczna ma prawo domagać się od sprawcy szkody jej naprawienia. Z tego prawa skorzysta również firma transportowa w przypadkach, gdy dojdzie do uszkodzenia jej pojazdu z winy osoby trzeciej. Pamiętać jednak należy, że dla przewoźnika pojazdy stanowią „narzędzie pracy”, a ich uszkodzenie wiąże się nie tylko z koniecznością ich naprawy, ale również z obowiązkiem zwrotu wszystkich strat, w tym strat spowodowanych przestojem pojazdu na czas naprawy.

Art. 361 §2 kc stanowi: w powyższych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono.

Przytoczony powyżej przepis pozwala każdemu przewoźnikom domagać się od ubezpieczyciela sprawcy szkody nie tylko naprawy uszkodzonych pojazdów, ale także zwrotu wszelkich start poniesionych w wyniku przestoju pojazdu poszkodowanego. Dlatego też każda firma transportowa ma prawo do zwrotu utraconych korzyści od ubezpieczyciela sprawcy kolizji.

Po przeczytaniu powyższego zapewne od razu w głowach właścicieli firm transportowych nasuwa się pytanie – skoro tak jest, że mamy prawo domagać się zwrotu utraconych korzyści, to dlaczego zakłady ubezpieczeń odmawiają ich wypłaty twierdząc, że obowiązkiem przewoźnika był wynajem pojazdu zastępczego? Ubezpieczyciele wydają tego rodzaju decyzje, ponieważ dobrze zdają sobie sprawę z tego, że każda firma transportowa oprócz praw ma także obowiązki. W naszym przypadku chodzi głównie o obowiązek minimalizacji szkody.

Obowiązek minimalizacji szkody

Obowiązek minimalizacji szkody jest na tyle skomplikowaną konstrukcją prawną, że omówienie jej wymaga szerszej analizy. Dlatego też obowiązkowi minimalizacji szkody w szkodach komunikacyjnych musiałem poświęcić osobny artykuł – tu znajduje się link do niego. Jednak na potrzeby niniejszego artykułu przytoczę najważniejsze informację dotyczące obowiązku minimalizacji szkody, które powinna znać każda osoba zarządzająca flotą pojazdów lub właściciel firmy transportowej.

Art. 362 kc stanowi: jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron.

Dodatkowo ustawodawca zasadę minimalizacji szkody wyrażoną w Kodeksie Cywilnym wzmocnił w art. 16 ust. 1 pkt 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, który stanowi, że w razie zaistnienia zdarzenia objętego ubezpieczeniem obowiązkowym, osoba uczestnicząca w nim jest obowiązana do zapobieżenia, a w miarę możliwości, zwiększenia się szkody.

Przepisy te pozwalają zakładom ubezpieczeń umniejszyć odszkodowanie o straty, które powstały lub powiększyły się na skutek zachowania się poszkodowanego. Im większe przyczynienie się poszkodowanego do wzrostu rozmiarów szkody (większa wina), tym większą kwotę odszkodowania może ubezpieczyciel odliczyć. Zaznaczmy koniecznie w tym miejscu, że każda firma transportowa jest profesjonalistą, co dobitnie dokumentuje posiadana licencja transportowa. Jako profesjonalista przewoźnik musi postępować z należytą starannością także w zakresie naprawy poniesionej szkody. Zatem przewoźnik musi nie tylko dochować obowiązku minimalizacji szkody, ale musi to zrobić z należyta starannością wymaganą od profesjonalisty. To zaś oznacza, że każde zaniedbanie po stronie firmy transportowej, które wiąże się z brakiem czynności mających na celu minimalizację szkody powoduje umniejszenie kwoty odszkodowania.

Zasada najmu pojazdu zastępczego

Skoro znamy już, jakie są prawa i obowiązki przewoźnika jako poszkodowanego w szkodzie komunikacyjnej, to teraz możemy przystąpić do oceny okoliczności szkody? Wspomniałem już, że to czy mamy zgłosić do ubezpieczyciela roszczenie o zwrot utraconych korzyści, czy też nająć pojazd zastępczy będzie zależeć od okoliczności danej szkody. Dokonując oceny okoliczności szkody przewoźnik musi uwzględnić (z należytą starannością) wszystkie dostępne mu informacje na podstawie, których może wywnioskować, w jaki sposób naprawić szkodę dążąc jednocześnie (w miarę możliwości) do minimalizacji szkody.

W praktyce ocena okoliczności szkody będzie zasadniczo ograniczała się do ustalenia czy – dzienna starta spowodowana postojem pojazdu poszkodowanego (utracone korzyści) jest większa, czy też mniejsza niż dzienny koszt najmu pojazdu zastępczego (koszt pojazdu zastępczego). W prawidłowo zarządzanej firmie transportowej koszt najmu pojazdu zastępczego powinien być zdecydowanie niższy od strat spowodowanych przestojem pojazdu poszkodowanego. Przychód uzyskiwany z pracy pojazdu powinien pokrywać wszystkie koszty działalności i jeszcze przymościć zysk. Zatem utracone korzyści spowodowane przestojem pojazdu poszkodowanego powinny, co do zasady być wyższe od kosztu najmu pojazdu zastępczego. Dlatego zasadą jest, że straty spowodowane wyłączeniem z użytkowania pojazdu poszkodowanego „naprawia się” najmując pojazd zastępczy.

Przykład:

Na parkingu stoją obok siebie dwa zestawy transportowe, jeden firmy Faster a drugi firmy Speed. Uderza w nie inny pojazd. Firma Faster uzyskiwała dzienny dochód z pracy swojego zestawu w kwocie 1 000 zł, a firma Speed 700 zł. Okazało się, że naprawa obu zestawów transportowych potrwa 10 dni. Straty spowodowane przestojem pojazdów na czas naprawy wynoszą – dla firmy Faster – 10 tys. zł, a dla firmy Speed – 7 tys. zł. Koszt najmu zestawu zastępczego wynosi 600 zł dla ciągnika siodłowego i 300 zł dla naczepy dziennie.
Oznacza to, że w przypadku firmy Faster naprawa szkody powinna zostać przeprowadzona w formie najmu pojazdu zastępczego, ponieważ koszt najmu pojazdów zastępczych wyniesie w tym okresie 9 tys. zł. a utracone korzyści wyniosą 10 tys. zł. Ale w przypadku firmy Speed naprawa szkody zgodnie z obowiązkiem minimalizacji szkody polegać będzie na zgłoszeniu utraconych korzyści, ponieważ koszt najmu pojazdów zastępczych znacznie przewyższają koszty przestoju pojazdów poszkodowanych.

Jak widać na przykładzie firmy Speed nie zawsze najem pojazdu zastępczego będzie zgodny z obowiązkiem minimalizacji szkody. Dlatego ważne jest żeby dokonać prawidłowej oceny okoliczności szkody. Błędna ocena skutkuje przyczynieniem się przewoźnika do powiększenia szkody, a to zgodnie z przytoczonym wyżej art. 362 kc prowadzi do umniejszenia kwoty odszkodowania.

A jednak utracone korzyści

Od zasady najmu pojazdu zastępczego, jako formy minimalizacji szkody często pojawiają się wyjątki, które oczywiście uzależnione są od okoliczności danej szkody. Może zdarzyć się tak, że okoliczności szkody uniemożliwiają najem pojazdu zastępczego, albo uzasadniają zgłoszenie do ubezpieczyciela roszczenia o zwrot utraconych korzyści. Nie tak wcale rzadko bywa też tak, że część szkody w postaci przestoju pojazdu poszkodowanego pokrywa się zwrotem utraconych korzyści, a pozostałą część w formie najmu pojazdu zastępczego.

Przykład:
Na skutek kolizji pracownik/kierowca firmy Speed trafił do szpitala. Jeżeli firma Speed ma kierowcę, który zastąpi rannego kierowcę, to powinna minimalizować szkodę poprzez najem pojazdu zastępczego. Jeżeli jednak firma Speed nie dysponuje wolnym kierowcą, to nie ma komu wykonywać pracy i wtedy najem pojazdu zastępczego jest bezcelowy. Oznacza to, że firma Speed powinna zgłosić do zakładu ubezpieczeń roszczenie o zwrot utraconych korzyści. Wreszcie może być tak, że firma Speed nie może zastąpić rannego kierowcy tylko przez pewien okres trwania naprawy pojazdu poszkodowanego. Na przykład kierowca może wyjść ze szpitala przed upływem terminu naprawy pojazdu i wtedy za okres pobytu w szpitalu firma Speed powinna zgłosić roszczenie o zwrot utraconych korzyści, a na pozostały okres nająć pojazd zastępczy.

Bardzo często w firmach transportowych prowadzących specjalistyczny transport będzie pojawiał się problem z dostępnością pojazdów zastępczych spełniających ich wymogi. Brak specjalistycznych pojazdów w ofercie firm wynajmujących ciężarowe pojazdy zastępcze może sprawić, że nie będzie na rynku dostępny pojazdu zastępczy o określonych parametrach i w takich przypadkach pozostaje naprawienie szkody jedynie w formie roszczenia o zwrot utraconych korzyści.

Kilka słów podsumowania

Pojazd zastępczy czy utracone korzyści? Na tak postawione pytanie należy odpowiedzieć – co do zasady pojazd zastępczy. Jednak zawsze przewoźnik musi przeprowadzić ocenę okoliczności szkody, gdyż mogą one uzasadniać wystąpienie do ubezpieczyciela sprawcy kolizji z roszczeniem o zwrot utraconych korzyści. Ocena okoliczności szkody ogranicza się przeważnie do stwierdzenia, co ma wyższą wartość – koszt pojazdu zastępczego czy starta spowodowana przestojem pojazdu poszkodowanego. Mogą pojawić się też okoliczności szkody, które uniemożliwiają wynajęcie pojazdu zastępczego (brak specjalistycznego pojazdu na rynku).

Pamiętajcie, że zakład ubezpieczeń użyje art 362 kc zawsze wtedy, gdy uzna, że przewoźnik powiększył rozmiary szkody, czyli gdy nie spełnił obowiązku minimalizacji szkody. W takich przypadkach ubezpieczyciel umniejszy wypłacone odszkodowanie.

Piotr Kęsicki
prawnik specjalista z zakresu prawa transportowego, broker ubezpieczeniowy, wieloletni pracownik PZU odpowiedzialny za likwidację szkód transportowych